© darewnoo
W marcu 1998 roku w Korei Południowej zadebiutował następca Tico - Daewoo Matiz, który został zaprojektowany przez Giorgetto Giugiaro. W Europie miał swoją premierę podczas Genewa Motor Show 1998 (był to tak naprawdę lekko zmodyfikowany prototypowy d'Arts City z rejestracją ''Matiz''). Auto to już od samego początku wywoływało szał, zarówno w Korei jak i w Europie. Ponadto Matiz odniósł większy sukces niż jego poprzednik - Tico.
Pierwsza generacja Matiza w Europie była początkowo oferowana w dwóch wersjach wyposażenia - S oraz SE. W niektórych krajach były też dostępne odmiany wersji SE: SE DLX czy SE POWER. Z czasem pojawiły się też odmiany CD oraz EZ+. W Wielkiej Brytanii istniała też wersja wyposażeniowa o nazwie SE Plus (ale brak wersji S). W Polsce paleta wyposażenia Matiza opierała się raczej na gotowych pakietach. Do wyboru były cztery odmiany: Friend, Life, Joy i Top. Najuboższy i najtańszy Friend nie oferował zbyt wiele, nawet za dopłatą. Nie było tu mowy o klimatyzacji, poduszkach powietrznych czy systemie ABS. Z daleka łatwo ją rozpoznać po czarnych zderzakach. Odmiana Life (która zdobyła największą popularność) oferuje nieco bogatsze wyposażenie (zegar cyfrowy, zderzaki w kolorze nadwozia, przyciemniane szyby i tylny spoiler). Matiz Joy został jeszcze dodatkowo wzbogacony o układ wspomagania kierownicy, elektrycznie opuszczane szyby przednie, zamek centralny oraz w opcji: w radioodtwarzacz, klimatyzację i poduszkę powietrzną kierowcy (która w opcji była też dostępna w odmianie Life). Ostatnia, najbogatsza odmiana to wersja Top. Mimo bogatego wyposażenia, radioodtwarzacz i klimatyzacja dalej były dostępne tylko w opcji. Top wyróżnia się standardowym systemem ABS, poduszką powietrzną dla kierowcy i pasażera gdyż te elementy nie były dostępne we wcześniej wymienionych wersjach. Warto też dodać, że relingi (stanowiące zawsze wyposażenie opcjonalne i niedostępne dla wersji Friend) nie były dostępne od początku produkcji w Polsce. W 2000 roku do europejskiej oferty doszedł też Matiz VAN bazujący na Matizie Friend (w Polsce) i Matizie S (w pozostałej części Europy). W Korei odmiana VAN zadebiutowała rok wcześniej. Warto też wspomnieć o koreańskich wersjach Matiza I. Początkowo była to tylko wersja MD (u nas ta wersja została rozbita na cztery wersje wyposażenia - Friend, Life, Joy i Top). Chwilę później, koreańska oferta poszerzyła się o odmiany: MS (czyli wersja MD z lakierowanymi w kolor plastikowymi paskami na zderzakach; u nas oferowana od 2002 roku), VAN (dwumiejscowy Matiz dostępny tylko w kolorze białym, który trochę różnił się od wersji europejskiej i był dostępny w wersji z czarnymi lub lakierowanymi paskami na zderzakach). Co ciekawe odmiany MD i MS były dostępne w 9 kolorach, a jeden z nich przez długi czas nie był dostępny w Polsce (lakier 85U). Dwie ostatnie wersje to modele bazujące niemal w całości na prototypach z 1997 roku - Matiz Sport i Matiz d’Arts. Warto dodać że obie pojawiły się na koreańskim rynku (i tylko tam) w 1999 roku, a więc ponad rok później niż odmiana MD. Matiz d’Arts to pojazd, który bazuje na prototypie - d’Arts Style. Okazał się najsłabiej sprzedającą odmianą. Matiz Sport (zwany też CVT - ze względu na swoją nowatorską automatyczną skrzynię biegów) również był mało popularną odmianą. Bardzo łatwo go rozpoznać: ma przemodelowany przedni i tylny zderzak, zmienione przednie kierunkowskazy, dodatkowe progi boczne i powiększone nadkola oraz zupełnie inną klapę bagażnika i emblematy. Wersja Sport wyróżniała się też standardowo lakierowanymi zderzakami, lusterkami zewnętrznymi i klamkami a także relingami. Wyposażenie tej wersji było bogate. Poza automatyczną skrzynią biegów (w Korei to praktycznie standard) były poduszki powietrzne, ABS i klimatyzacja. Mimo że nietypowe czerwone wnętrze z prototypu nie przeszło do seryjnej produkcji to fotele w Matizie Sport są inne w porównaniu ze zwykłym Matizem, zarówno pod względem kolorystycznym jak i materiału (nie są welurowe). W porównaniu z prototypem z 1997 roku, wersja seryjna straciła srebrną klapkę baku a także dwie rury wydechowe w zagłębieniu w tylnym zderzaku. Zmienił się też kształt bocznych kierunkowskazów, a także wzór felg. Matiz Sport był dostępny początkowo w trzech kolorach: czerwonym (73L), czarnym (85U) i złotym (51U), potem dodano do palety kolor srebrny (92U). Pod maską Matiza Sport pracuje niestety standardowy silnik benzynowy 0,8. Wielka szkoda, chociaż chodziły plotki gdy jeszcze Sport był w fazie prototypu że będzie miał pod maską silnik 1,2 o mocy 71 koni mechanicznych, wtedy bezproblemowo Matiz Sport mógłby konkurować np. z Fiatem Seicento Sporting. Odmiany d'Arts i Sport były produkowane do jesieni 2000r.
Zupełnie oddzielnym tematem są wersje limitowane Matiza bo było ich dużo, nie tylko w Polsce. Najpopularniejszą polską odmianą limitowaną ( i najdłużej produkowaną ) była wersja Style. Miała ona debiut pod koniec 2000 roku. Matiz Style miał ciemny lakier karoserii (początkowo czarny 83L, później granatowy o kodzie 20U) i srebrne zderzaki (kolor 92U). Na pokładzie tej wersji limitowanej z 2003 roku były w standardzie następujące rzeczy: auto alarm, elektrycznie podnoszone szyby przednie, felgi aluminiowe (które wcześniej oferowano opcjonalnie dla Polonezów Plus - Caro i Atu), radioodtwarzacz AKF 8035, inny rodzaj tapicerki, tylny spoiler, zegarek, dzielone tylne oparcie i tylną wycieraczkę. Matiz Style z takim wyposażeniem kosztował w 2003 roku 32 500 zł. Co ciekawe, ta sama odmiana w 2001 roku miała nieco inne wyposażenie (był jeszcze: zamek centralny i wspomaganie). Style z 2001 roku był też tańszy niż wersja z 2003 roku i kosztował 30 300 zł. Mimo że odmiana Style była produkowana aż 6 lat (w tym 3 lata jako FSO), uznaje się ją jako wersję limitowaną. Kolejną polską wersją limitowaną Matiza z 2001 roku jest S-Line i K-Line. Odmiana S-Line bazuje na Matizie Life i charakteryzuje się przede wszystkim żółtym kolorem ( który z początku występował tylko w tej wersji ) i czarnymi zderzakami. Na wyposażeniu znalazły się: centralny zamek, elektrycznie sterowane szyby przednie, radioodtwarzacz AKF 9595, dzielone tylne oparcie, tylna wycieraczka i spoiler a także auto alarm. W styczniu 2001 roku S-Line kosztował 28 700 zł ale już w czerwcu cena podskoczyła o 400 zł. Daewoo reklamowało tę wersję jako idealny samochód ''dla tych, którzy uwielbiają smak przygody''. Druga odmiana z 2001 roku to K-Line która była przeznaczona dla kobiet, gdyż - jak twierdziło Daewoo - była to wersja z okazji dnia kobiet. Na pokładzie K-Line mamy: elektrycznie sterowane szyby przednie, radio AKF 8035 (ale bez RDS), wspomaganie kierownicy i dzielone tylne siedzenia. To co wyróżniało tą wersję to bez wątpienia kolor - róż lub jasna purpura (ich kody to 78M i 77M). Mimo że nieoficjalnie mówiło się o wyprodukowanych 850 egzemplarzach, K-Line można częściej spotkać niż S-Line. Obie te wersje były dostępne tylko w 2001 roku. K-Line zadebiutowało w marcu, a S-Line w styczniu, u boku Lanosa Style. W okresie 2002-2003 można było nabyć trzy ostatnie wersje limitowane przygotowane przez Daewoo. Mowa o wersjach Golden Season, Family i Impuls. Ta pierwsza była oferowana tylko kilka miesięcy. Impuls i Family były dostępne dłużej, gdyż produkowano je jeszcze jako FSO. Golden Season (2003) był wyposażony w: alarm ''Prestige'', zegarek, tylny spoiler i wycieraczkę, dzielone tylne siedzenia i... nic więcej. W niektórych egzemplarzach zdarzało się też radio. Co w takim razie było atrakcyjnego w tej wersji? Przede wszystkim zwykły złoty kolor 51U, ale również pomalowane na złoty kolor felgi ( wzór taki sam jak w wersji Style ), czarne listwy boczne, unikatowa tapicerka o nieco złotawym kolorze i nowym wzorze, dwukolorowa deska rozdzielcza a także lakierowana na złoty kolor konsola środkowa i oczywiście naklejka pod bocznym kierunkowskazem, informująca o tym że mamy do czynienia z limitowaną wersją. Szkoda tylko, że na pokładzie nie znalazła się poduszka kierowcy. Cena wersji Golden Season wynosiła 31 600 zł, a to sporo za niemal zerowe wyposażenie w ''pozłacanym'' Matizie. Za tę kwotę można było mieć dobrze wyposażonego Matiza Top albo nawet Lanosa S. Druga odmiana z 2002 roku, Impuls, poza charakterystycznym błękitnym kolorem (23M) nie wyróżniała się niczym szczególnym z zewnątrz. Jej wyposażenie obejmowało: auto-alarm, radioodtwarzacz AKF 8035, centralny zamek, elektrycznie podnoszone szyby przednie, wspomaganie układu kierowniczego, tylny spoiler i wycieraczka oraz zegarek. To co wyróżnia Impulsa to kolor wnętrza: schowek, konsola środkowa i boczki drzwi w kolorze białym. W 2004 roku Impuls kosztował 33 500 zł. Natomiast ostatnia wersja, Family (2002) była bardzo podobna z zewnątrz do Matiza Style. Odmiana Family to Matiz zrobiony z myślą o rodzinie. Poza poduszką powietrzną jest jeszcze wspomaganie kierownicy i czujniki cofania (według danych producenta). Z zewnątrz Family wyróżnia się ciemnymi kolorami (niebieski i zielony, a potem też bordowy) karoserii i srebrno-beżowymi zderzakami. Wersja ta ( razem z Impuls i Style ) była produkowana również przez FSO, po tym jak Daewoo upadło. Były też jakieś śladowe ilości innych wersji limitowanych Matiza w Polsce, na przykład wersja Charlie Chaplin, charakteryzująca się białym kolorem, naklejką Chaplina na słupku C i napisem ''Charlie Chaplin'' tuż pod napisem Daewoo na tylnej kanapie, ale na ich temat nie ma żadnych informacji, więc przenieśmy się teraz do Europy zachodniej, a konkretniej do Francji. Wiosną 2000 roku pojawiły się tam wersje limitowane: Art de Ville oraz Make Up. Odmiana Art de Ville z zewnątrz nie wyróżnia się niemal wcale. Zdradzają ją tylko naklejki ''Art de Ville'' pod bocznym kierunkowskazem i z tyłu pod napisem ''Matiz''. W środku natomiast jest sporo zmian. Przede wszystkim: fotele obite stuprocentową skórą w zależności od... koloru nadwozia. Dla kolorów 92U (srebrny) i 21U (niebieski) przewidziano tapicerkę o nazwie Bleu marine z niebieską nicią i szarymi obiciami, dla kolorów 51U (złoty) oraz 75U (pomarańcz) zarezerwowano tapicerkę ''Vert anglais'' z żółtymi szwami i zielonymi obiciami, a dla zielonego (40U) przygotowano tapicerkę ''Beige''. To nie koniec: panel środkowy wygląda jak z ciemnego drewna. Na dokładkę, bardzo bogate wyposażenie: dwa airbagi, wspomaganie, klimatyzacja, ABS z EBD, skórzane obicie kierownicy i gałki skrzyni biegów, aluminiowe felgi, elektryczne przyciemniane szyby przednie, zamek centralny, drzwi otwierane zdalnie, radio z CD i dzielona tylna kanapa. Taka wersja kosztowała we Francji 67 900 F. Dla porównania normalny Matiz kosztował 49 700 F, a Nubira II 89 900 F. Druga odmiana - Make Up dedykowana była dla kobiet (tak jak K-Line w Polsce). Wyposażenie wersji Make Up było uboższe niż w Art de Ville, ale też auto było tańsze, bo kosztowało 57 500 F. Na wyposażeniu znajdowały się: dwa airbagi, klimatyzacja ( w opcji ), ABS z EBD ( w opcji ), skórzane obicie kierownicy i gałki skrzyni biegów, aluminiowe felgi ( w opcji ), zamek centralny, radio, dzielona tylna kanapa i panel środkowy w kolorze aluminium. Ponadto tapicerka w Make Up to połączenie skóry i alcantary. Z zewnątrz wersję Make Up można rozpoznać tylko po naklejce na słupku C tuż nad przetłoczeniem. Obydwie odmiany były produkowane przez rok. W 2000 roku, od września pojawił się odpowiednik naszego Golden Season'a. Wersja limitowana o nazwie FLUO wyróżniała się złotawym kolorem z czarnymi zderzakami i pomalowanym na złoty kolor panelem środkowym. Na wyposażeniu: poduszka powietrzna kierowcy i radio. Cena? 46 900 F, zatem mniej niż podstawowa wersja.
Wszystkie wymienione wcześniej limitowane wersje miały pod maską ten sam silnik 0,8 znany ze zwykłego Matiza. Jednak to nie koniec wersji limitowanych Matiza. W Polsce na jesień 2004 roku FSO wypuszcza dwie nowe odmiany: Travel i Skaut oraz kontynuuje produkcję wersji Style, Impuls i Family. FSO twierdziło że wersje te wprowadziło, aby uatrakcyjnić swoją ofertę, nie zmieniając przy tym cennika. W wersji Impuls FSO dodało do palety jeszcze jeden kolor, a odmianę Family wzbogacono o kolor bordowy. Na pokładzie Family jest poduszka powietrzna, wspomaganie kierownicy i czujniki parkowania (wszystko w standardzie). Z zewnątrz wersję Family poznamy po ciemnych kolorach karoserii (niebieski, bordowy albo zielony) oraz beżowo-srebrnych zderzakach. Zatem z zewnątrz Family trochę przypomina zaprezentowaną przez Daewoo w 2000 roku odmianę Style. Wersja Travel bazuje na Matizie Van i jest ona przeznaczona głównie dla firm, które posiadają floty samochodowe. Skaut bazuje na najuboższej wersji Matiza - Friend. Samochód ten jest cały czerwony (karoseria, wnętrze, felgi) natomiast zderzaki i klamki są czarne. Co ciekawe, mimo że Skaut bazuje na najuboższej wersji Matiza, to ma niezłe wyposażenie. Odmiany Impuls i Family były oferowane dłużej, gdyż Travel i Skaut nie przypadły do gustu klientom.
Matiz został poddany tuningowi stylistycznemu przez trzy firmy Cobra, Orciari oraz NEO Design. Najsubtelniejszy proponowała Cobra. Tuning ten ograniczał się tylko do: innych felg, dyskretnemu orurowaniu na przednim zderzaku i tłumiku. Nieco większe modyfikacje wprowadziła firma Orciari. Co prawda Matiz z pakietem Orciari nie ma orurowania (tak jak w przypadku Cobry), ale ma za to wiele innych dodatków: alufelgi, dokładkę pod przedni i tylny zderzak, progi boczne, delikatne brewki na przednich światłach, spoiler na klapie bagażnika oraz chromowany tłumik. NEO Design z kolei proponuje bardzo (może nawet aż za bardzo) duże modyfikacje zewnętrzne jak i również wewnętrzne. Z przodu zniknął znaczek Daewoo z maski, na światłach pojawiły się brewki, kierunkowskazy zostały mocno ściemnione (dotyczy to również kierunkowskazów bocznych), czarne elementy na zderzaku zostały polakierowane, dodano również siatkę w zderzaku oraz dosyć dużą dokładkę pod zderzakiem. Z boku pojawiły się progi (większe niż w przypadku Orciari) oraz alufelgi. Z tyłu natomiast przyciemniono światła, dodano dokładkę pod zderzak i spoiler.
W 2000 roku instytucja Euro NCAP przeprowadziła test zderzeniowy na Matizie I. Uzyskał on 3 gwiazdki na 5 możliwych. Był to bardzo dobry wynik w tamtych czasach jak na małe tanie autko. Po raz kolejny Matiz pokazuje swoją wyższość nad konkurencją. Największy jego konkurent, Fiat Seicento uzyskał dwie gwiazdki, ale jedna została skreślona. SC uzyskało 12 punktów na 37 a Matiz uzyskał aż o 7 punktów więcej. Współczynnik oporu powietrza w Matizie I wyniósł nieoficjalnie 0,40 Cx, a zatem jest to wynik gorszy niż w Tico.
1999, to najbardziej owocny rok w ilości sprzedanych Matizów w Polsce, gdyż sprzedano wówczas ponad 79 000 sztuk. Ta liczba zapewne była by jeszcze większa gdyby nie bardzo konkurencyjne Seicento i Tico. Mimo że Tico było już samochodem nieco przestarzałym nadal znajdowało ono wielu nabywców i było w pewnym sensie zagrożeniem dla Matiza. Z czasem jednak Tico się wykruszało. Matiz w Polsce rósł w siłę do 2000 roku kiedy to Daewoo zaprezentowało światu w Paryżu i Genewie pomarańczowy prototyp Matiza II. Również w Polsce pojawiły się informacje o tym aucie, które ostatecznie nigdy nie było u nas dostępne. To bardzo negatywnie wypłynęło na sprzedaż Matiza, która od 2000 roku była jeszcze mniejsza na rzecz Skody Fabii i lekko zmodernizowanego Fiata Seicento oraz zmniejszonego popytu na nowe samochody. Końcem 2000r w całej Europie Zachodniej i Wschodniej oraz Korei zadebiutował Matiz II, który wyparł Matiza I, a u nas dalej tę ''jedynkę'' sprzedawano.
W połowie 2008 roku rozpoczął się chiński plagiat europejskich i japońskich aut. Chińczycy robili swoje nowe modele które łudząco przypominały europejskie Mercedesy, Fiaty czy Smarty. Nawet Daewoo padło ofiarą. Chery QQ zadebiutował w 2003 roku na rodzimym chińskim rynku. W 2004 roku w Europie pojawiły się pierwsze informacje i zdjęcia tego auta. Od razu wszyscy mówili że to Matiz. Nie dość że Chery QQ był bardzo podobny do Matiza z zewnątrz, to również wewnątrz. Kierownica o identycznym kształcie, tak samo cała deska rozdzielcza, panel (inne kraty nawiewu), a nawet uchwyt do otwierania schowka jest identyczny. Jedyna różnica jest taka że wszystkie te elementy są beżowe. W 2006 roku GM podało do sądu firmę Chery, o to że skopiowali Daewoo Matiza I. Jednak ostatecznie sprawę wycofano, po tym jak wykonano testy zderzeniowe Chery QQ. Okazał się on znaczenie mniej bezpieczny i wytrzymały od poczciwego Matiza. Chery QQ nie jest oferowany w Europie.
Prototypy
W 1993 roku włoska firma projektancka Italdesign zaprezentowała samochód koncepcyjny o nazwie Italdesign Lucciola. Rok później pokazano go na targach motoryzacyjnych w Genewie. Powstały dwie wersje tego pojazdu. Różniły się one od siebie nie tylko wyglądem ale też i nazwą. Pierwsza wersja nazywała się Italdesign Lucciola a druga Fiat Lucciola. Z zewnątrz różniły się one nie tylko znaczkiem. Wnętrze Luccioli było bardzo nietypowe jak na owe czasy. Zastosowano wiele innowacyjnych rozwiązań jak na przykład fotele na stelażach, które mogły obracać się dookoła własnej osi lub składać się w podnoszony do góry fotelik. Pod maską tego pojazdu znajdował się dwucylindrowy silnik Diesla, który współpracował z silnikiem elektrycznym. Lucciola to projekt stworzony dla Fiata, który odrzucił ten projekt. W 1995 roku Daewoo zainteresowało się odrzuconym przez włoską markę projektem. Fiat strzelił sobie samobója odrzucając projekt, który potem stał się hitem a ponadto ten sam projekt konkurował potem z następcą Cinquecento. Kolejnym ciekawym prototypem, który ma trochę wspólnego z seryjnym Matizem jest Matiz Concept z 1997 roku. Daewoo zleciło zbudowanie go w 1996 roku australijskiej firmie Millard Design. Samochód miał pod maską silnik benzynowy 0,8 o mocy 55 koni mechanicznych. Na komorze silnika znajdował się pomarańczowy napis: ‘’TRIII POWER‘’. Możliwe że jest do odniesienie do trzech cylindrów, które miał pod maską. Jednostka ta pozwoliła rozpędzić go do 120 km/h. Długość Matiza wynosiła 3500 mm i ważył 795 kilogramów. Na pokładzie miał pięciobiegową manualną skrzynię biegów, klimatyzację i elektryczne sprzęgło. We wnętrzu przeważa kolor żółty (taki sam jak na karoserii) a także niebiesko-srebrny i biały. W kilku miejscach pojawia się też srebrny (gałka skrzyni biegów, uchwyt na drzwiach) oraz czarny (panel klimatyzacji, pedały i korbki). Dolna część deski rozdzielczej była żółta, natomiast podłoga żółto-pomarańczowa. Przez całą deskę rozdzielczą przechodziła srebrna linia (na wysokości przełączników przy kierownicy). Wiele elementów jest okrągłe, jak choćby: nawiewy, prędkościomierz, środek kierownicy czy głośniki i wstawki w drzwiach. Wyróżniają go też dosyć nietypowe zagłówki z tylko jednym podparciem na każdym zagłówku. Tapicerka w Matizie Concept była ciemno złota, a fragmentami niebiesko-srebrna z wzorkami które przypominają koreańskie litery. Co ciekawe korbki w drzwiach sugerują, że samochód ten nie miał elektrycznie podnoszonych szyb. Nie miał on też poduszek powietrznych, ale posiadał ABS, napinacze i łamaną kolumnę kierownicy (w razie kolizji). Z tyłu wyróżniają go długie tylne lampy, wycieraczka umieszczona na górze szyby oraz dwie dziury w zderzaku z czego w jednej jest tłumik a w drugiej uchwyt do holowania. Według Daewoo, miał to być samochód ekonomiczny dla ludzi młodych. Patrząc na Matiza Concept z boku, można dopatrzeć się podobieństwa do Fiata Seicento. Prototyp ten został zaprezentowany tylko na jednych targach w Korei (Seul Motor Show ‘97). Najprawdopodobniej ostateczna nazwa ''Matiz'' została zaczerpnięta z tego właśnie prototypu. Również w 1997 roku (ale kilka miesięcy później) Daewoo pokazało aż trzy nowe prototypy o nazwach d’Arts (dzieło sztuki): Style, Sport i City. Projekty te przyjęły się, więc jeszcze pod koniec 1997 roku d’Arts City (w postaci Matiza) mógł być produkowany seryjnie (odmiany Style i Sport dołączyły do oferty dwa lata później - tylko w Korei). Warto jednak więcej powiedzieć o tych prototypach. Daewoo d’Arts Sport Concept to sportowa odmiana i wyróżniają ją szersze nadkola, małe okrągłe halogeny, zupełnie inny zderzak przedni i tylni oraz inne felgi. Auto miało też lekko obniżone zawieszenie i opony o sportowym profilu (185/50 R 14). Wnętrze d’Artsa Sport Concept było kolorowe. Próżno tam szukać szarych czy czarnych barw. Zdecydowanie przeważa bordowy i fioletowy, a na konsoli i pokrętłach klimatyzacji pojawia się też srebrny. Kierownica i skrzynia biegów zostały obszyte skórą i czerwoną nicią. Welurowe fotele w tym prototypie są czerwone, a na ich zewnętrznych częściach pojawiają się pomarańczowe i żółte akcenty. Na wyposażeniu znajduje się: klimatyzacja, ABS, dwie poduszki powietrzne i radio. Silnik jaki zamontowano w tym prototypie to dobrze znany silnik 0,8. Następną odmianą jest d’Arts City Concept, który wygląda identycznie jak seryjny Matiz. Odmiana ta przeszła do seryjnej produkcji praktycznie bez zmian. Zaakceptowano wygląd zewnętrzny, wnętrze, silnik, felgi i wyposażenie (ABS, klimatyzacja, dwie poduszki powietrzne i radio). Jedyne co nie przeszło do seryjnej produkcji to kolor. Ładny błyszczący bordowy lakier pozostał tylko na tym prototypie. Trzeci prototyp to d’Arts Style. Mimo że wygląda on niecodziennie to (podobnie jak d’Arts City) przeszedł do seryjnej produkcji niemal bez zmian. Jedyne co nie zostało zaakceptowane to felgi (wystawały one znacząco poza obrys pojazdu co nie jest dopuszczalne) oraz złoty kolor pasów bezpieczeństwa. Z zewnątrz zdecydowanie przeważa chrom. Niemal każdy element jest chromowany. To co jeszcze rzuca się w oczy to dwukolorowe nadwozie, żółte halogeny i podwójny szyberdach. We wnętrzu dominuje beż, chrom, szary oraz żółty (podobny do tego co jest na karoserii). Pojawiają się również drewniane wstawki. Kratki nawiewu i niektóre przyciski na konsoli środkowej są chromowane. Koło kierownicy i gałka skrzyni biegów zostały obszyte żółtą skórą. Pozostałe elementy nadwozia mają kolor szary i beżowy (fotele, obicia drzwi). Deska rozdzielcza była dwukolorowa. Wszystkie trzy d’Artsy miały identyczne wyposażenie, silniki i długość (3495 mm). Zaakceptowanie przez ludzi i prasę d’Artsa zmusiło Daewoo do tego, aby ten samochód był produkowany seryjnie. Zatem bez wahania wzięto się za testy drogowe, pomiarowe i zderzeniowe. Zderzenia przeprowadzono na 66 egzemplarzach tego auta. Do tego wykonano wiele testów zderzeniowych na bazie symulacji komputerowej. Testy drogowe z kolei trwały dosyć długo. Przejechano wiele tysięcy kilometrów w celu sprawdzenia Matiza oraz wyeliminowaniu ewentualnych wad. Auto było testowane w skrajnie mroźnych warunkach w Szwecji a także w upalnych miejscach w Australii, Indiach i Hiszpanii. Daewoo zaprezentowało jeszcze poza wyżej wymienionymi prototypami co najmniej 5 innych wersji, co ciekawe 3 z nich to modele z nadwoziem trzydrzwiowym. Na początek jakaś przedpremierowa wersja Matiza (z około 1995 roku) która na wizji komputerowej łudząco przypomina Renaulta Twingo (boczna linia). W zamaskowanym egzemplarzu ciężko powiedzieć czy ta linia też występuje. Model był trzydrzwiowy, więc projekt szybko upadł. Również w 1995 roku udało się ‘’przyłapać’’ kolejną zamaskowaną wersję Matiza. Bardziej przypominał wersje finalną, ale też był trzydrzwiowy. Najprawdopodobniej w 1997 roku, Daewoo pokazało (wąskiemu gronu publiczności) nietypową wersje (tym razem już pięciodrzwiowego) Matiza. Wersja ta była znacznie dłuższa i szersza niż seryjny model. W 1999 roku pojawiły się dwie ostatnie już wariacje na temat Matiza. Pierwsza nazywała się Decorate. Powstało 6 różnych wersji tego prototypu. Matiz Decorate był zwyczajnym Matizem, ale jego karoseria została przyozdobiona wzorami (na 6 różnych sposobów). 3 egzemplarze Matiza Decorate zostały zaprezentowano na targach Seul Motor Show ’99 w Korei. Drugim prototypem Matiza I z 1999 roku jest Canvas Top. Poza trzydrzwiowym nadwoziem wyróżniały go też: nieco zmieniony przód (kierunkowskazy powędrowały na maskę i są bardzo podobne do tych z Matiza II) oraz gruntownie zmodernizowany zderzak ze sporym grillem charakterystycznym dla Daewoo. Z boku: zastosowano inne felgi, brązowe nakładki na progi i nadkola, naklejono naklejkę na drzwiach. Z tyłu gruntownie zmodernizowano klapę bagażnika i zderzak. Kształt wnętrza Canvas Top był identyczny jak w seryjnym Matizie, ale kolorystyka zupełnie inna. Górna i dolna część oraz obręcz kierownicy jasno beżowa, a środek deski i kierownicy oraz tunel środkowy w kolorze ciemno beżowym. Panel środkowy był w kolorze srebrnym i lekko wpadał w chrom. Gałka skrzyni biegów była chromowana. Tapicerka foteli biało-beżowa ze spiralami ponoć była wodoodporna. Auto miało też szyberdach. Według notek Daewoo, Canvas Top został zaprojektowany po to aby ''dawać jak najwięcej wolności''. Matiza Canvas Top zaprezentowano na targach Seul Motor Show 99 i Tokyo Motor Show 1999. Co ciekawe, w Korei i na zdjęciach prasowych prototyp miał jedną szybkę z tyłu, a podczas targów w Tokio - dwie małe szybki. Były one plastikowe gdyż tylna część dachu Canvas Top'a była rozsuwana, za pomocą małego silniczka 12V, który został wyposażony w blokadę bezpieczeństwa. Canvas Top jest nieco dłuższy niż model seryjny, bo ma 3510 mm, a rozstaw osi wynosi 2840 mm. Na płycie podłogowej seryjnego Matiza powstał też prototyp DMS-1.
Ciekawostki
* Podobnie jak Tico, Matiz również miał swoją maskotkę promocyjną. W Polsce było to charakterystycznie żółto-bordowe uśmiechające się owalne kółko mające przypominać przednie światło Matiza. Taką "matizowską" maskotkę można było zobaczyć m.in. na reklamach (prasowych oraz telewizyjnych), wszelkiego rodzaju gadżetów promocyjnych np. baloniki, a nawet na odświeżaczach. W Korei maskotka była inna i przypominała... wampirka a jego brwi układały się w dużą literę ''M'' z napisu ''Matiz''.
* Matiz otrzymał dwie nagrody. Pierwsza nagroda została mu przyznana w Polsce przez Polskie Radio i tygodnik Motor. Był to plebiscyt Autopremiera '99. Matiz otrzymał nagrodę Grand Prix Autopremiera 1999, oraz zwyciężył w kategorii ekonomia, czym Daewoo chwaliło się w swoich reklamach prasowych. Pozostałe nagrody zostały przyznane: Alfie Romeo 166 za design, Skodzie Octavii Kombi za funkcjonalność oraz Oplu Astrze II za kategorie promocja. Wyniki zostały ogłoszone podczas targów Poznań Motor Show 99. Kolejną nagrodę Matiz I otrzymał w Wielkiej Brytanii w konkursie organizowanym przez BBC oraz popularny program Top Gear. Przyznany Matizowi tytuł to "Samochód o największej wartości" (Best Value Car). Matiz pokonał takie auta jak Lexus IS200, Subaru Impreza czy Seat Arosa. Uznano, że Matiz to samochód oferujący najkorzystniejszy dla kierowcy zestaw wartości. Doceniono praktyczność, osiągi i stylistykę auta, a także obsługę serwisową. Był to niewątpliwie sukces Daewoo.
* ''Matiz'' w dosłownym tłumaczeniu oznacza przyjaciela.
* Początkowo popyt na Matiza był tak duży, że producent nie nadążał z produkcją tego auta. Klienci musieli czekać na swoje wymarzone autko nawet parę miesięcy. Sytuacja ta dotyczyła znacznej części Europy, w tym Polski. Warto dodać że to nie częsty przypadek, szczególnie pod koniec lat ’90. Potem sytuacja ta się ustabilizowała. Co ciekawe Matiz dostępny był wcześniej w Czechach niż u nas. Samochód od razu zdobył uznanie Polaków (jeszcze pod koniec 1998 roku sprzedano 864 egzemplarze). Włosi natomiast, według doniesień prasy, znacznie bardziej woleli stylistykę Matiza niż ich rodzimego Seicento.
* Istniały zdalnie sterowane Matizy firmy Academy w skali 1:10. Modelik nazywał się SP3 Matiz. W Polsce taki zakup nie jest łatwy, ale możliwy. Oczywiście karoseria jest zdejmowana i dostępna w wielu kolorach do wyboru (m.in. czarny, srebrny, żółty, czerwony). Co ciekawe, 5 takich egzemplarzy stało na podłodze u boku prototypowych Matizów Decorate podczas Seul Motor Show 1999.
* Matiz - podobnie jak Mercedes klasy A też zaliczył dachowanie podczas testów w kontrolowanych warunkach. W 1998 roku w Anglii podczas gwałtownego cofania, auto wywróciło się, co widać na zdjęciach.
* Daewoo w styczniu 2001 roku poinformowało, że Matiz będzie dostępny jako... elka. Co ciekawe, auto nie mogło być używane do tego celu, bo według przepisów było nieco za krótkie. Daewoo rozwiązało ten problem dodając nakładki na zderzaki. Ponadto takie Matizy miały być wyposażone w dodatkowe pedały - sprzęgła i hamulca, dostępne z fotela pasażera, aby instruktor miał kontrolę nad autem. Mimo iż Daewoo informowało że pierwsze elki jako Matiz wyjadą niebawem (w 2001 roku) to... nigdy nie doszło to do skutku.
* Powstała również wersja Matiza przystosowana dla osób niepełnosprawnych. Wyposażono go w urządzenia firmy Motoreh, co umożliwiało prowadzenie auta osobom z dysfunkcją narządów ruchu.
* Mimo iż Matiz był nową konstrukcją (w odróżnieniu od Tico czy Nexii) to na niego też udzielano tylko dwa lata gwarancji, podczas gdy Lanos czy Nubira miały trzy lata gwarancji. Na szczęście od 2000 roku również i na Matiza zaczęto udzielać 3-letniej gwarancji.
* Daewoo w 1997 roku twierdziło, że za dwa lata wprowadzi do oferty silnikowej Matiza I dwa nowe silniki o pojemnościach 1.0 i 1.2. Jak to się skończyło? Silnik 1.0 w Matizie II dopiero w 2002 roku, a o silniku 1.2 słuch zaginął. Ponadto Matiz I zawsze miał jeden silnik w ofercie.
* Daewoo Matiz I nigdy nie był dostępny w USA.
* Kiedy Matiz był na poziomie prototypowym (jako d'Arts) Daewoo twierdziło że to auto można porównywać do... jeansów, bo będzie tak popularne i uniwersalne. Nawet na jednej polskiej reklamie prasowej widocznej obok jest Matiz Style wykonany z materiału jeansowego.
* Czcionka z emblematu ''Matiz'' to zmodyfikowana czcionka EFN Legenda.
* Nazwa robocza Matiza I brzmi: M100. Co ciekawe, taką samą nazwę miały prototypowe d'Artsy.
* Podczas targów Paris Motor Show 1998 stało kilka Matizów niedaleko siebie, ale jeden z nich... wisiał nad ziemią, a tył był uniesiony w górę bardziej niż przód. Okazało się jednak że Matiz ten był przybity do metalowej rury, jednak patrząc nań z przodu, tego nie widać i jest wrażenie że auto unosi się w powietrzu. Ponadto była to wersja SE. Ciekawie wyglądała też sceneria wokół tego egzemplarza. Podłoga pod Matizem była szklana. Auto na środku koła utworzonego z metalowej barierki a obok niego ''porozrzucane'' zdjęcia Matiza (na zdjęciach była to wersja koreańska). Niektóre z tych ogromnej wielkości zdjęć też wisiały w powietrzu, no ale tam już było widać linki mocujące. Tuż obok tej scenerii na wielkim ekranie odtwarzano film, oczywiście z modelami Daewoo. Była to jedna z niewielu tak ciekawie przygotowanych przed Daewoo scenerii podczas targów, dlatego warto o tym wspomnieć.
* Zapowiedzią jednobryłowego nadwozia które znalazło zastosowanie w Matizie był prototyp o nazwie No.2, mimo iż prototyp ten był dłuższy i większy.
* W Polsce Matiz pojawił się w salonach w grudniu 1998 roku, a jego produkcja na Żeraniu rozpoczęła się 18 października 1999 roku. Według danych FSO, od momentu wprowadzenia Matiza na polski rynek do końca kwietnia 2004 roku, sprzedano 146 515 sztuk tego auta.
* Prace projektowo-konstrukcyjne trwały tylko 29 miesięcy. Nad autem pracował sztab specjalistów z Włoch, Niemiec i Anglii, a nad całością czuwało centrum techniczne w Korei. Swój udział w Matizie mieli również Amerykanie. Opracowywali oni samochód pod względem ochrony środowiska.
* Daewoo używało w prospektach Matiza zdjęcie widoczne z lewej strony. Na tym zdjęciu znajduje się jednak d'Arts City w niedostępnym kolorze w seryjnym Matizie. Mimo to zdjęcia używano, tylko zmieniono rejestracje. Było to jedyne zdjęcie d'Artsa City używane jako Matiz.
* Polskie hasło reklamowe Matiza początkowo brzmiało ''ale jazda'', a później ''ma to coś''.
* W marcu 2000 roku firma Laboratoires Garnier ogłosiła konkurs o nazwie Fructis-Matiz w której można było wygrać jeden z dwunastu Daewoo Matizów. Aby wygrać trzeba było wypełnić kupon konkursowy dołączony do ulotki produktów Fructis, odpowiedzieć poprawnie na pytania konkursowe i ulotkę wrzucić do urny. Termin przyjmowania kuponów upłyną 30 maja 2000 roku, a losowanie Matizów miało miejsce 15 czerwca. Matizy wygrane w konkursie były nietypowe gdyż miały one bardzo intensywnie zielony kolor karoserii (w kolorze produktów Garniera), a owy kolor nie pochodził z palety kolorów Daewoo (kod: 41M).
* Od 1998 do połowy 2001 roku Matiza zakupiło aż 120 tysięcy Włochów, podczas gdy w Polsce w tym okresie czasu sprzedano tylko około 5 tysięcy Matizów więcej.
* Dekra podczas testów w 2011 roku zniszczyła Matiza, który był cały pomalowany na pomarańczowo. Dekra chciała pokazać co się stanie, kiedy małe auto wjedzie z prędkością 60 km/h pod otwartą klapę ciężarówki. Niestety, miejskie autko zostało mocno zniszczone. Było to na razie jedyne Daewoo podczas takich testów Dekry.
* Promień zawracania Matiza według danych Daewoo wynosił 4,5 m
Wnętrze, silnik, bagażnik
Wnętrze Matiza I jest zdecydowanie nowocześniejsze niż w Tico i odpowiada ono modzie jakie panowało końcem lat '90. Ma też znacznie więcej zaokrągleń i lepszej jakości materiały. Tarcza prędkościomierza jest czarna (ale ma niebieską obwódkę) i czytelna. Kraty nawiewu są okrągłe - nawiązuje to do przednich świateł Matiza. Tuż pod czarną plastikową konsolą środkową umieszczono niewielki zamykany schowek i zapalniczkę, a nad nim jeszcze jeden schowek, trochę głębszy, ale nie zamykany. Praktycznie na środku deski rozdzielczej (trochę w głąb) umieszczono zegarek. W Polsce jednak nie pojawiał się on w każdej wersji wyposażenia. Klimatyzacja czy radio również było opcją. Między schowkiem a gałką skrzyni biegów znajduje się schowek na butelkę, puszkę bądź kubek. W drzwiach zamontowano okrągłe głośniki. Również klamki od wewnętrznej strony drzwi są okrągłe.
Pod maską Matiza I znajdował się tylko jeden silnik - trzycylindrowy motor benzynowy o zapłonie iskrowym to zmodernizowana jednostka którą znajdziemy w Daewoo Tico i Damas/Labo, więc również napędza go benzynowy silnik (M-Tec) z wtryskiem wielopunktowym o pojemności 0,8 z tą różnicą że został on podkręcony z 41 do 51 koni mechanicznych (przy 5900 obrotów na minutę). To niestety za mało aby silnik radził sobie z dużo cięższym Matizem I. Przyspiesza on do setki w 17,0 sekund a jego prędkość maksymalna wynosi 144 km/h. Silnik Matiza na całe szczęście nie był bardzo paliwożerny (w mieście 7,3 litra według danych Daewoo) a zbiornik paliwa pomieści 35 litrów paliwa. Auto waży od 778 do 837 kg w zależności od wyposażenia.
Matiz I ma długość 3495 mm (co ciekawe identyczna jak w Hyundaiu Atosie). Mimo tego okazuje się że w Matizie konstruktorzy wygospodarowali więcej miejsca niż w Atosie. Oczywiście nie można mówić tu o dużym komforcie szczególnie z tyłu, ale jest znacznie lepiej niż np. we Fiacie Seicento. Miejsca na nogi jest o dziwo dość sporo, na głowę również. Gorzej jak na tylnej kanapie chce podróżować trzech dorosłych ludzi. Wtedy o miejscu i jakimkolwiek komforcie można zapomnieć. Kolorowe welurowe fotele są lepsze niż te z Tico, ale i tak pozostawiają sporo do życzenia. Na pocieszenie z tyłu przednich foteli zamontowano praktyczne siatki. Bagażnik to najgorsza strona tego samochodu. Matiz zmieści zaledwie 104 litry pojemności (167 litrów według DIN). Mimo to, bagażnik Matiza jest większy niż ten w Sparku I. Po złożeniu tylnych foteli, pojemność bagażnika Matiza rosła do 624 litrów (według DIN). Matiz ma 1495 mm szerokości, 1485 mm wysokości (1523 mm z relingami) a rozstaw osi wynosi 2340 mm. Zawieszenie z przodu to kolumny McPhersona i stabilizatory, a z tyłu wahacze połączone sztywną belką, sprężyny śrubowe, drążek Panharda i amortyzatory gazowe. Z przodu Matiz ma hamulce tarczowe, a z tyłu bębnowe. Typ układu hamulcowego: hydrauliczny, dwuobwodowy, diagonalny.
Ceny wersji Friend
Daewoo Matiz Friend najmniej kosztował w lutym 1999 roku, a najwięcej w 2003 roku. Oto jak kształtowały się ceny Matiza Friend (i Van) w poszczególnych miesiącach i latach: 1999 - w lutym cena wynosiła 22 900 zł, od marca do czerwca 23 400 zł a od lipca do końca roku koszt Frienda i Vana wynosił 23 900 zł. Rok 2000 przynosi większe rozbieżności cenowe: w styczniu kosztował 23 900 zł ale w lutym i marcu już 24 600 zł, w kwietniu i maju 25 100 zł a od czerwca do października aż 26 000 zł. W listopadzie cena spadła o 2 tysiące żeby potem w grudniu znów wzrosnąć do 26 000 zł. Z roku na rok cena Matiza rosła. W 2003 roku cena utrzymywała się na poziomie aż 28 500 zł.
Ceny wersji Life
Daewoo Matiz Life najtańszy był w lutym 1999 roku, a najdroższy w 2003 roku (a więc tak samo jak w przypadku Frienda). Ceny Life w 1999 roku kształtowały się następująco: w lutym 24 200 zł, od marca do czerwca 24 700 zł a od lipca do grudnia koszt Life wynosił 25 200 zł. W 2000 roku: styczeń 25 200 zł, w lutym i marcu 26 000 zł, w kwietniu i maju 26 500 zł a od czerwca do sierpnia Life kosztował 27 400 zł. Na jesień auto jeszcze podrożało i kosztowało 28 600 zł. W listopadzie cena spadła do 25 400 zł a w grudniu Life kosztował 27 400 zł. W 2003 roku auto kosztowało aż 30 050 zł.
Ceny wersji Joy
Daewoo Matiz w wersji Joy potrafił być nawet o 4 tysiące droższy niż Life. Ceny Joya w 1999 roku: luty 25 900 zł, marzec-czerwiec 26 400 zł a potem od czerwca do końca roku 26 900 zł. W lutym 2000 roku Joy kosztował 27 700 zł, podobnie jak w marcu. Od kwietnia do maja 2000 roku Joy kosztował 28 300 zł, potem od czerwca do sierpnia cena wynosiła 29 200 zł a we wrześniu i październiku cena podskoczyła do 30 400 zł. Od listopada cena spadła do 29 200 zł (a więc taka sama cena która była w lecie). W 2003 roku Joy kosztował aż 31 800 zł, więc tyle ile topowy Matiz w połowie 2000 roku.
Ceny wersji Top
Topowy Daewoo Matiz był średnio o 1000 zł tańszy niż... topowa wersja Fiata Seicento. Ceny Matiza Top w 1999 roku były następujące: luty, marzec, kwiecień, marzec, maj i czerwiec - 28 900 zł. Od lipca do końca roku cena podskoczyła do 29 400 zł. Również w styczniu 2000 roku cena utrzymywała się na tym poziomie, ale od lutego znowu był wzrost ceny... W lutym i marcu Top kosztował 30 300 zł, w kwietniu i maju 30 900 zł, w czerwcu, lipcu i sierpniu 31 900 zł natomiast we wrześniu i październiku cena wynosiła aż 33 500 zł. Zimą cena spadła do 31 900 zł. W 2003 roku cena Matiza Top kształtowała się na poziomie 35 950 zł, a to bardzo dużo.
Warto też wspomnieć o FSO Matizach. W połowie roku 2004, najtańsza wersja Matiza kosztowała 27 900 zł a najdroższa aż 35 350 zł. W grudniu 2004 roku, Matiz Friend i Van kosztował 24 400 zł a topowy 31 850, więc są to ceny zbliżone do tych za czasów Daewoo. W październiku 2005 roku, Van i Top potaniał o 500 zł.
Powyższe ceny nie obejmowały upustów i promocji, a te potrafiły wynosić nawet 5000 zł.
Artykuł został napisany w 2013 roku - przedstawiłem w nim wiele wówczas nieznanych faktów oraz informacji i to na długo przed obecnie dostępnymi danymi w sieci, na Wiki czy na YouTube.
HEADER
To ten sam silnik, lekko podkręcony. A ten Matiz o którym mówisz to Matiz Extreme - znam tą wersje.
Akurat 5 gwiazdek pierwszy raz uzyskała Laguna w 2001 roku, a nie Megane w 2002.
A słusznie, słusznie
Początkowo miał być że czytelny jest prędkościomierz a nie tarcza stąd błąd. Poprawie
No ależ oczywiście!
Niestety, to są sprowadzone Matizy, najczęściej z Niemiec i Francji. Sprowadzają tego na tony, podobnie jak Evandy, Rezzo i Kalosy.
Świetny artykuł, masa dobrej roboty!
Dziękuje
Teoretycznie równie małe Lupo z tego samego roku (2000) otrzymało 4 gwiazdki, ale po porównaniu cen, Matizowi znaaaacznie bliżej do Seicento które przecież również w 2000 roku dostało marną jedną gwiazdkę...
Matiz był robiony wg nowych standardów, dlatego jest dużo bezpieczniejszy niż Tico. Oczywiście wiadomo że mimo tych standardów Matiz nie jest niezniszczalny, ale jako małe autko dobrze sobie radzi.
Pierwszy raz przeczytałem, że napisałem wyczerpujący materiał
Kto Ci tak mówi? :o Matiz jest bezpieczniejszy nawet od Seicento, ale kto by o tym pamiętał... Bardzo wiele osób pisze, że Seicento i Matiz ''jadą na tym samym wózku'' pod względem bezpieczeństwa, a tak nie jest.